Ostatni amerykański fullsize – Ford Crown Victoria

0 Comments

Sportowy Mercury Grand Marquis o nazwie Marauder, produkowany w latach 2003-2004, często porównywany do legendarnej Impali SSDla miłośników tego modelu, samochód ten posiada jeszcze jedną ważną zaletę – tego auta nie można kupić w salonie, a jedynie na policyjnej aukcji lub na rynku wtórnym. Każdy egzemplarz ma swoją jedyną i niepowtarzalną historię. W ten sposób można stać się właścicielem takiego policyjnego cruisera razem z jego wszystkimi modyfikacjami poprawiającymi osiągi i żywotność.
Najbardziej interesującymi zmianami w stosunku do wersji cywilnej Crown Victorii są dodatkowa chłodnica oleju skrzyni biegów w wersji policyjnej, zwiększony układ chłodzenia oraz dodatkowy wymiennik ciepła dla oleju silnikowego wydłużający możliwość pracy silnika bez przegrzania.
Co ciekawe zarówno cywilna jak i policyjna wersja są wyposażone w ten sam silnik 4.6L SOHC o dwóch zaworach na cylinder i tę samą automatyczną przekładnię 4R70W (później 4R75W). Sam silnik w Interceptorze ma podniesione jałowe obroty o 40 obr/min i zmienione parametry emisyjne w celu podniesienia mocy. Z kolei komputer (PCM) jest stuningowany pod kątem bardziej agresywnej pracy skrzyni biegów, która jest wzmocniona pod kątem twardej zmiany przełożeń przy wyższych obrotach silnika.
Kolejną modyfikacją typu performance jest inna wartość przełożenia dla tylnego mostu wynosząca 3.27:1 lub od 2005 roku 3.55:1 (2.73:1 w wersji cywilnej). Co ciekawe mimo, że zastosowanie przełożenia 3.55:1 w późniejszych wersjach wydawałoby się dobrym rozwiązaniem warto zwrócić uwagę na fakt, że zastosowano wtedy także zwykły aluminiowy wał napędowy dlatego ograniczono komputerowo prędkość maksymalną auta do 120 mph (193km/h). We wcześniejszych wersjach dzięki zastosowaniu wytrzymalszego stopu o nazwie Metal Matrix Composite samochód rozwija maksymalną prędkość 150mph (241km/h), która jest ze względów bezpieczeństwa ograniczona komputerowo do 135mph. Wersja cywilna rozwija maksymalną prędkość 110mph czyli 177km/h. Z istotnych informacji dotyczących tylnego mostu napędowego warto także powiedzieć, że wszystkie policyjne wersje nie mają tzw. szpery ,czyli blokady tylnego mostu mimo, że naklejka drzwiowa mówi inaczej. Most z blokadą jest montowany fabrycznie jeżeli określa to zamówienie. Można to sprawdzić bezpośrednio na tabliczce znamionowej umieszczonej na obudowie mostu gdzie literka L (locked) oznacza most z ograniczoną możliwością poślizgu.
Wszystkie Interceptory są wyposażone w niezależny podwójny układ wydechowy będący głównym źródłem zwiększonej mocy, która dla wersji 1998-2002 wynosi 235 KM a dla modelu produkowanego po 2002 roku 250KM (cywilna Vicky kolejno 200 i 225KM a pierwsza generacja 190 KM).

Lincoln Town Car 97 - można go nazwać ostatnim kanciastym fullsizem, przepiękny

Wnętrze Crown Vic z wczesnych lat 90-tych

Nowojorska zajezdnia jednej z korporacji taxówkowych

Większość zmian między cywilnym a policyjnym modelem to modyfikacje pod kątem mocy i wytrzymałości samochodu. Wersja dla policji ma wzmocnioną, cięższą ramę a od 2003 roku opcjonalnie montowane kuloodporne wkładki dla wszystkich drzwi pojazdu. Goła Vicky P71 (P71 to oznaczenie wersji policyjnej, P73 i P74 to kolejno Crown Vic w wersji podstawowej i Crown Vic LX o wzbogaconym wyposażeniu, P72 to wersja TAXI o zwiększonym rozstawie osi) waży więc o 200 kg więcej niż cywilne auto – 1,9 tony. Wersja w pełni wyposażona w ekwipunek policyjny waży nawet do 2,3 tony. Także ze względu na masę pojazdu oraz na zadania z jakimi musi sobie radzić zastosowano mocniejsze zawieszenie i hamulce niż w wersji cywilnej. Dodatkowo konstruktorzy modelu dla policji użyli 6-diodowego alternatora (4-diodowy w wersji cywilnej), który efektywniej ładuje akumulator o zwiększonej pojemności. Całości dopełnia zwiększony prześwit pojazdu, wzmocniony dach oraz stalowe 16-calowe koła o zwiększonej wytrzymałości.
O jakości wykonania tego samochodu świadczy fakt, że otrzymał on najwyższą 5-gwiazdkową ocenę zderzeniową w teście NHTSA dla kierowcy i pasażera przy zderzeniu czołowym oraz jako jedyne auto w historii przeszedł test zderzeniowy w tył samochodu przy prędkości 75 mph.
Dla osób ceniących komfort Interceptor nie będzie dobrym wyborem. We wnętrzu auta króluje plastik, wygodne lecz niezbyt miękkie fotele są pokryte łatwo zmywalną tapicerką a tylna kanapa sztuczną skórą. Na podłodze nie znajdziemy miękkiej wykładziny, tylko twardą gumową powłokę ułatwiającą utrzymanie samochodu w czystości. Czasami jednak wersja wyposażeniowa danego modelu obejmuje takie wynalazki cywilizacji jak tradycyjna wykładzina dywanowa i fotele pokryte welurem, także w przypadku tylnej kanapy. Występują także wersje P71 wyposażone wewnątrz jak samochody cywilne, z welurową kanapą z przodu i z tyłu, drewnianymi wstawkami i miękkimi obiciami drzwi – są to wersje detektywistyczne lub dla ważnych urzędników.
Z zewnętrznych różnic w przypadku obu wersji warto wymienić przede wszystkim czarny grill (który we wczesnych egzemplarzach był chromowany, podobnie jak w wersjach cywilnych), oraz zazwyczaj czarna tylna listwa przebiegająca pod lampami i pokrywą bagażnika, która w wersji cywilnej jest chromowana (czasami chromowana występuje również w Interceptorach).

 

Moja Crown Vic

Crown Victoria Police Interceptor autora

Crown Victoria Police Interceptor autora

Crown Victoria Police Interceptor autora

O samochodzie tym mógłbym pisać w nieskończoność i zapewne tak będzie. Myślę, że w niedalekiej przyszłości pokuszę się o zestawienie suchych danych technicznych i zastosowanych zmian w poszczególnych rocznikach, na razie jednak opiszę jeszcze historię swojego samochodu oraz auta będącego w posiadaniu jednego z moich redakcyjnych kolegów, także policyjnego Interceptora.
O zakupie Vicky marzyłem od lat. Kochałem wiele różnych amerykańskich aut. Był to Caprice, był także Camaro 2-ej generacji i kilka innych modeli. Zafascynowanie Crown Victorią jednak nie przeminęło jak w pozostałych przypadkach. Można powiedzieć, że przerodziło się w uzależnienie. Tapeta na pulpicie mojego komputera z Vicky. Pełno różnorakich stron internetowych o Vicky w zakładkach mojej przeglądarki. Filmy na YouTube czy codzienne śledzenie rynku wtórnego w celu znalezienia idealnej wersji odpowiadającej moim preferencjom – to objawy tej choroby. Pewnego dnia udało się. Kupiłem swoją Crown Victorię po długiej walce… o niską cenę i to tu gdzie obecnie mieszkam,  czyli na wyspie Man. W 2008 roku nagle na drogach pojawił się tutaj ten samochód. Wyspa jest mała, liczy 80 mil długości i 40 szerokości więc nietrudno nie zauważyć tak innego auta. Rok wcześniej szukałem CV w Liverpoolu, niestety kiepski stan wypatrzonego samochodu przy dość wysokiej cenie zmusił mnie do rezygnacji z zakupu. Moja Crown Vic była pierwszą Victorią, która pojawiła się na Isle of Man i zapewne ostatnią. Wiedziałem, że muszę ją mieć dlatego śledziłem poczynania właściciela, którego zresztą poznałem osobiście na jednym ze spotkań miłośników amerykańskiej motoryzacji (około 10-15 osób na całej wyspie). Ku mojej radości samochód pojawił się po jakimś czasie na Ebayu i lokalnych portalach internetowych, niestety cena była dla mnie zaporowa. Po 4 miesiącach obserwacji spadku ceny z racji braku chętnych na posiadanie tego paliwożernego potwora w dobie kryzysu ekonomicznego zaproponowałem chęć kupna tego auta sprzedającemu. Niestety moje możliwości finansowe nadal mocno odbiegały od jego oczekiwań choć te i tak były prawie dwukrotnie niższe od ceny początkowej. Rozstaliśmy się więc po negocjacjach, do domu wracałem swoim Golfem w dieslu… Nie mogłem jednak odpuścić tego samochodu. Był w dobrym stanie, bardzo zadbany, śnił mi się po nocach, a w ciągu dnia powodował, że nie potrafiłem się na niczym skupić. Wiedziałem, że jeżeli to auto opuści wyspę innego już tu nigdy nie zobaczę. Rozpocząłem więc nieśmiałą konwersację e-mailową ze sprzedającym, która trwała przez kolejne dwa tygodnie i zakończyła się moim pełnym sukcesem. Od 1 grudnia 2009 auto jest moje.

Crown Victoria Police Interceptor autora

Crown Victoria Police Interceptor autora

Crown Victoria Police Interceptor autora

Co mogę napisać o mojej Vicky? Jak informuje duży oryginalny napis na drzwiach jest to auto należące kiedyś do biura szeryfa w Washington County w stanie Missouri. Dzięki temu, że nie jest to samochód patrolowy policji jego wyposażenie jest ciut bogatsze. Samochód posiada tradycyjną wykładzinę podłogową oraz materiałową tapicerkę tylnej kanapy. Wyposażony jest także w tempomat nie występujący standardowo w wersji P71 oraz jak się niedawno okazało tylny most jest wyposażony w szperę. Samochód jest także pozbawiony systemu kontroli trakcji oddając pełnię kontroli w ręce kierowcy.
Do tej pory, użytkując samochód 5 miesięcy, nic się nie zepsuło poza brakiem iskry na jednym z cylindrów – pomogła wymiana cewki zapłonowej. Oczywiście auto dostało nowy olej silnikowy 5W20, kilka bezpieczników, które były przepalone, nowe filtry i mnóstwo serca.
Zaletami samochodu są jego wielkość a przede wszystkim wytrzymałość, pewność trzymania się drogi i majestat z jakim płynie po szosie. Silnik V8 oferuje rezerwę mocy a tylny napęd mimo, że wymagający dla początkującego kierowcy, pozwala cieszyć się możliwościami jakie oferuje w stosunku do aut FWD. Łatwość dostępu do silnika i osprzętu oraz ogrom informacji na stronach internetowych umożliwiają w wielu przypadkach, samodzielną naprawę lub wymianę podzespołów.
Wady samochodu? Nie ma żadnych, no może poza faktem że dużo pali a przynajmniej mój egzemplarz – średnio 20l/100km ale wynik ten może być obarczony błędem z racji tego, że nie mam możliwości przetestowania samochodu na płaskich drogach poza miastem. Mógłby też być troszkę głośniejszy choć podejrzewam, że zastosowanie cichego układu wydechowego w policyjnym samochodzie ma swoje uzasadnienie. Można niepostrzeżenie wjechać w jakiś zaułek pełen gangsterów w centrum Nowego Yorku i nagle zapalić światła. A propos świateł, mój samochód ma nadal zamocowane za atrapą chłodnicy LED-y oraz policyjną syrenę, które czasami mam ochotę włączyć.

Crown Victoria Police Interceptor autora

Crown Victoria Police Interceptor autora

Crown Victoria Police Interceptor autora

 

Redaktor Karol Chydziński o swoim samochodzie pisze:
Wydaje się, że właśnie majestatu Crown Victorii amerykańskim policjantom będzie brakować najbardziej, zresztą sam to widzę po swoim aucie. Po prostu przykuwasz uwagę przechodniów, kierowców, a kiedy pytają ile ma pojemności przewracają oczami, na wieść o ilości cylindrów chwytają się za głowy albo zazdrośnie zagryzają zęby. To auto, przez to, że jest tak dostojne i potężne, pojawiając się w jakiejś okolicy spełnia o wiele ważniejszą rolę niż model pościgowy, to przede wszystkim model prewencyjny. Każdy kierowca w Stanach wie – „don’t fuck with them” – zdołasz mu uciec, jeśli cię nie staranuje, ale będziesz musiał grubo przekroczyć prędkość 200 km/h. Mało jest więc śmiałków którzy chcieliby mieć do czynienia z tym czołgiem.

Crown Victoria Police Interceptor Karola

Crown Victoria Police Interceptor Karola

Crown Victoria Police Interceptor Karola

Pamiętam, kiedy miałem pierwszy raz styczność z tym samochodem w Stanach. Wtedy nawet w najśmielszych marzeniach nie myślałem, że kiedyś sam takim będę jeździł, a przynajmniej nie w najbliższych latach. To było zupełnie coś innego niż w telewizji i filmach. W czasie swojego pierwszego pobytu w USA zupełnie na nowo odkryłem to auto, kiedy dostojnie się toczyło po ulicy, kiedy każdy nerwowo spoglądał gdzie skręcił szeryf, który pędził na sygnale ulicami. To auto ma coś czego nie ma żaden obecnie produkowany samochód – majestat. Jeżdżę Fordem Crown Victoria na co dzień i 29 kwietnia 2010 roku przypada trzecia rocznica rejestracji tego auta przeze mnie. Początkowo miałem obawy jak będzie z niezawodnością, bo kupowałem sercem, a nie rozumem. Nie byłem też pewny czy będzie mnie stać na utrzymanie tego kolosa. Nie miałem też żadnej wiedzy jak go przywieźć do Polski i ile będzie mnie to kosztowało. Teraz po tych trzech latach muszę powiedzieć, że to była jedna z najlepszych decyzji w moim życiu. Gdybym go nie przywiózł, zawsze bym tego żałował, jak jego poprzedni właściciel, który też był studentem na wymianie.

Zupełnie nie rozumiem dlaczego ten samochód jest tak rzadki w Europie? Zadajcie sobie pytanie jak często widzieliście ten pojazd na drodze? Ja widziałem tylko jednego pod Konsulatem Amerykańskim w Krakowie oraz podobnego Mercurego Grand Marquis gdzieś na autostradzie, to wszystko.

Jeśli chodzi o użytkowanie, to najczęściej zadawanym mi pytaniem jest ile on pali?’ Wyjaśniam więc, spalanie jest na całkiem rozsądnym poziomie, a na pewno pali mniej niż podobne Mercedesy czy BMW. W mieście to około 14-15 L/100km, a na trasie schodzi do 11 L/100km. Jeśli weźmie się pod uwagę gaz LPG, to koszty są po prostu śmieszne jak na tę klasę samochodu.

Crown Victoria Police Interceptor Karola

Crown Victoria Police Interceptor Karola

Crown Victoria Police Interceptor Karola

Awaryjność ? Wymieniałem już praktycznie wszystkie materiały eksploatacyjne, awarii jako takich nie miałem, raczej problemy typu zaśniedziała klema, styk. Więcej sobie nie przypominam. Przejechałem tym autem ok 60tys. km a na tzw. „budziku” widnieje przebieg – po przeliczeniu – 415 tys. km. Znawcy modelu twierdzą, że bez problemu silnik jest w stanie przejechać 400 tys. mil czyli około 650 tys. km, a znane są przypadki przebiegów powyżej 600 tys. mil bez remontu, to prawie milion kilometrów. Skrzynia biegów również jest wyjątkowo trwała i nic nie ma wspólnego z mitem jakoby automaty szybko się psuły. Jaka skrzynia z tradycyjnym sprzęgłem wytrzymałaby przebieg 400 tys. km? Na plus trzeba zaliczyć ceny i dostępność części, gdyż oryginały nawet po ocleniu są tańsze niż do europejskich aut. Przykładowo przedni reflektor po opłatach kosztuje 150 zł, komplet dobrych klocków, tarcz, poniżej 300 zł.

Wnętrze jest bardzo minimalistyczne i proste – są ignoranci którzy macają plastiki i mówią, że twarde – na tym kończy się ich znajomość motoryzacji. Ale w tym aucie będą rozczarowani, mimo ascezy materiały są dobrej jakości, twarde plastiki są w zdecydowanej mniejszości.

Zalety:

  1. Można wymienić żarówkę samemu. Dzięki szybkozłączkom w 10 sekund demontuje się cały reflektor i mamy wygodny dostęp do żarówki.
  2. Wyjątkowo obszerne fotele, które może nie wyglądają zbyt atrakcyjnie ale można rozsiąść się jak w domu. W tym fotelu kilkanaście godzin trasy jest niestraszne.
  3. Obszerny dostęp do osprzętu silnika, sporo miejsca żeby wsadzić rękę z kluczem. Nie trzeba demontować połowy silnika, żeby np. wyciągnąć pompę wody czy alternator, mechanik z pewnością to doceni.
  4. Ogromny bagażnik – kiedyś próbowałem to przeliczać z amerykańskich jednostek na nasze i wyszło 570 L. Wkładam do bagażnika narty o długości 162 cm i nic mi w kabinie nie wystaje.
  5. Klimatyzacja i ogrzewanie wręcz wzorowe, klima może nawet jest za mocna, gdyż nawet w największy upał zrobi lodówkę w aucie, co nie jest za zdrowe.
  6. Bardzo dobre i trwałe zawieszenie Heavy Duty, świetne na polskie drogi.
  7. Nie trzeba czytać żadnej instrukcji by móc jeździć tym samochodem.

 

Żeby nie było, że jestem ślepo zapatrzony w to auto, to wymienię też wady:

  1. Największą jest duża masa – fabryczny Interceptor waży 1900 kg. Mój został odchudzony ale mimo wszystko trzeba pamiętać, że nie tak łatwo zatrzymać tego kolosa i droga hamowania będzie dłuższa niż przeciętnego auta.
  2. Opony w rozmiarze 225/60R16 kosztują od 400 zł za szt.
  3. Wnętrze chyba jednak zbyt szare, choć łatwo je posprzątać i nie widać brudu. No ale taka specyfika i przeznaczenie tego wozu.

Crown Victoria Police Interceptor Karola

Crown Victoria Police Interceptor Karola

Crown Victoria Police Interceptor Karola

Podsumowując chciałbym dodać, że gaz LPG to wcale nie jest świętokradztwo dla silnika V8 jak twierdzą niektórzy. Dzięki temu, że nie wydaję majątku na benzynę mogę co dzień rano jadąc do pracy rozkoszować się bulgotem fał ósemki. Takie było moje marzenie, które udało mi się spełnić wcześniej, niż bym mógł spodziewać się tego w najśmielszych snach. Tego wszystkim życzę, by spełniali swoje motoryzacyjne marzenia.
P.S. Auto nigdy nie będzie na sprzedaż. Tak mawia moja narzeczona.

Zapraszamy gorąco do dyskusji na forum. Mile widziane uzupełnienie tekstu przez innych właścicieli Panther.

Autorzy artykułu: Radek Kucharczyk i Karol Chydziński, korekta tekstu: Cezary Andruszkiewicz

 

Tagi: , , , , , , , , , , ,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *