Camaro vs Challenger vs Mustang

0 Comments

Prawdę mówiąc nikt nie spodziewał się, że po upływie 35 lat znowu będzie można napisać podobny artykuł. Mineło, bowiem 35 lat od czasu, kiedy ostatni raz porównywano osiągi i design nowiutkich; Chevroleta Camaro, Dodge’a Challengera i Forda Mustanga.

Był to czas, kiedy słowo Watergate kojarzone początkowo z nazwą budynku w Waszyngtonie, nabrało nowego znaczenia – politycznego śledztwa sięgającego aż Białego Domu. Był rok 1974.

Tak było do teraz. Znowu możemy być świadkami wojny toczonej pomiędzy ikonami ery muscle cars. Jest to wielki powrót Challengera, Camaro i Mustanga gdyż każde z tych aut jest wyjątkowe. Wyjątkowe, ponieważ technicznie bardzo zaawansowane porównując do modeli z przeszłości, z drugiej strony każdy z nich sylwetką nawiązuje do pierwowzoru.
Zapraszam, więc na test porównawczy Camaro SS vs MustangGT vs Challenger R/T.
Wszystkie trzy auta bazują na tych samych rozwiązaniach. Są to dwudrzwiowe coupe z namiastką tylnych siedzeń i jako-takim bagażnikiem. Silnik V8 poprzez manualną skrzynię biegów napędza tylne koła. W każdym z  trzech aut drzemie moc kodu DNA ich praojców z lat 60-tych. 
Ford Mustang jest z nami najdłużej. Lekko zliftingowana sylwetka piątej już generacji produkowanej od 2005 roku pojawi się w sprzedaży w 2010 roku. Auto posiada odmłodzony kokpit i ulepszony silnik SOHC 4.6L zbliżony charakterystyką do wersji z serii Bullitt, osiągający 315 KM. Dodge Challenger pojawił się w Internecie już długo przed tym zanim zawitał do salonów sprzedaży. Był to pierwszy tak długo wyczekiwany ruch marketingowy jednego z trzech producentów samochodów w USA – wskrzeszenie legendy. Mustang bowiem, był produkowany i sprzedawany, z większym lub mniejszym powodzeniem, nieprzerwanie od 1964 roku. Produkcja Camaro czy Challengera była wcześniej zarzucona. Co prawda wskrzeszono Dodge’a Chargera, ale bez powodzenia. Brakowało mu tego „czegoś”, co miało kiedyś prawie każde amerykańskie auto…
Dodge Challenger pojawił się w sprzedaży w 2008 roku. Auto sylwetką przypomina, i to bardzo, swój pierwowzór – pierwszą generację tego znakomitego muscle cara produkowanego w latach 1970-1974, auta znanego także dzięki Kowalskiemu z filmu  Znikający Punkt. Sprzedaż rozpoczęto od wypuszczenia tylko jednej wersji – SRT, ale od 2009 roku można nabyć wersje R/T zasilaną 376 konnym HEMI o pojemności 5.7L wyposażonym w manualną 6-stopniową skrzynię biegów ze słynnym pistol-gripem. Najnowszym z opisywanych aut jest Chevrolet Camaro, którego produkcji zaprzestano w 2002 roku i wydawało się wtedy, że marka Camaro pozostanie martwa na wieki. Nowe Camaro oparte zostało na platformie GM o nazwie Zeta z niezależnym tylnym zawieszeniem a body zaprojektował pochodzący z Korei Sang Yup Lee. Dostępne w najsłabszej wersji z 3.6L silnikiem V6 osiąga 304KM. Opisywana przez nas wersja SS to 6.2L bestia LS3 z modelu Corvette osiągająca 426KM wyposażona także w 6-stopniową skrzynię manualną. Wersja bazująca na automatycznej skrzyni wyposażona jest w silnik L99 6.2L osiągający 400KM z zaimplementowaną technologią Active Fuel pozwalającą odłączyć podczas spokojnej jazdy niepotrzebne 4 cylindry silnika V8.
Wersja SS standardowo wyposażona jest w 20” felgi z oponami Pirelli PZero, ale można także zamówić opcje 21”. W standardzie wyposażenia wersja SS oferuje ponadto 4-zaciskowe hamulce BREMBO.
Mustang GT po testowej jeździe w górach zaskakuje bardzo dobrymi własnościami jezdnymi. Auto traci na sterowności tylko w przypadku nagłego pogorszenia się nawierzchni drogi. Zadziwia to, co inżynierowie Forda zrobili z dość archaiczną konstrukcją zawieszenia. Gdy porównamy własności jezdne Challengera R/T ,okazuje się, że jest po prostu zbyt duży i ciężki żeby dorównywać Camaro czy Mustangowi kiedy droga zaczyna robić się kręta. Przywołajmy dane techniczne; waga Challengera to 1884 kg, to ponad 130 kg więcej niż Camaro i potężne 263 kg więcej niż Mustang. Jeżeli szukać by zwycięzcy pod kątem sterowności i jakości reakcji zawieszenia pomiędzy Camaro SS i Mustangiem GT szala przechyla się lekko w kierunku tego pierwszego. Praca układu jezdnego jest w przypadku Camaro bardziej dojrzała i bardziej przewidywalna. Gdyby obydwa pojazdy puścić do jazdy po trudnej górskiej drodze Mustang ma szansę na zwycięstwo, ale tylko po gładkiej i równej nawierzchni. Reasumując zawieszenie i układ kierowniczy Camaro SS jest troszkę lepszy, ale nie jest to różnica na tyle duża żeby wskazywać na Camaro, jako bezapelacyjnego zwycięzcę. Najcięższy i wyposażony w nienajsilniejszą jednostkę napędową Dodge rozpędza się do setki w 5.1s i osiąga 13,6 s na ¼ mili, metę przekracza z prędkością 169 km/h. Silnik HEMI to bestia osiągająca moment obrotowy w granicach 556 Nm. i rozpędzająca auto bardzo gładko poprzez 6 przełożeń manualnej skrzyni biegów.

Gotowi do testów

Mustang GT posiada najmniej imponujący silnik. Tylko 4.6L dające moc 315 KM. Na szczęście sporo niższa masa niż w przypadku Challengera R/T pozwala rozpędzić to auto do 100 km/h w 4,9 s a ćwierć mili przejeżdża w 13,5 s z prędkością maksymalną 167,5 km/h. Chociaż skrzynia biegów ma tylko 5 przełożeń silnik czuje się świetnie, kiedy licznik obrotów zbliża się do czerwonego pola.Wydaje się, że to Camaro SS dzierży największe możliwości biorąc pod uwagę dane techniczne. I tak jest. 6.2-litrowy silnik rozpędza to nielekkie przecież auto do 100 km/h w ciągu zaledwie 4,7 s. Dane na ćwierć mili są też najlepsze; 13s z prędkością na linii mety 178,5 km/h. Taki start nowym Camaro SS to prawdziwa przyjemność. Rozpędzamy silnik do 4000 obrotów, po czym puszczamy sprzęgło. Komputer pokładowy wykonuję całą robotę (lunch control) i działa całkiem nieźle, ale nie da się go porównać z prawą nogą doświadczonego kierowcy. Przy tym wszystkim silnik Mustanga GT brzmi naprawdę świetnie…ale wewnątrz pojazdu, na zewnątrz najpiękniej brzmiące tenorowe dźwięki wydaje z siebie jednostka Camaro. Przejdźmy dalej do testu hamulców. Lekki Mustang zatrzymuje się ze 100km/h w ciągu 33 metrów. Wyposażony w wielkie Brembosy Camaro, dużo cięższy od Mustanga potrzebuje do zatrzymania się odcinka 32 m. W tyle znowu pozostaje ze swoim wynikiem Challenger R/T – to aż 41 metrów.

Sylwetka auta to kwestia gustu. Faktem jednak jest, że Camaro ma bardzo agresywną linię, która nie może się nie podobać. Challenger sylwetką jest chyba najbardziej zbliżony do swojego słynnego poprzednika i ma dość archaiczny kształt nadwozia gdzie koła znajdują się wewnątrz nadwozia a nie jak w Camaro i Mustangu są otoczone nadkolami. Mustang z kolei wygląda jak…kolejny Mustang. Trudno dostrzec istotne różnice w stosunku do modelu z przed liftingu. Co uderza w konstrukcji nadwozia Forda to bardzo niedokładnie spasowane elementy. Po zamknięciu bagażnika dałoby się do niego wcisnąć przez szczelinę monetę a przy prędkości powyżej 100km/h hałas powstający od uderzeń powietrza w przednią i boczne szyby robi się dość nieprzyjemny. Według Informacji producenta testowany model to jednak jednostka przedprodukcyjna i jakość wykonania w modelach produkowanych na sprzedaż w 2010 roku ma być już odpowiednio wysoka.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *